Polska w światowej czołówce poziomu zrobotyzowania

Artykuły Temat numeru Automatyzacja i robotyzacja Maszyny i urządzenia

Najnowszy raport IFR (International Federation of Robotics – Międzynarodowa Federacja Robotyki) pokazuje, że świat przemysłu skoncentrowanego na robotyzacji wraca do tendencji wzrostowej sprzed zamrożenia gospodarki wywołanego pandemią oraz sytuacją geopolityczną. Tempo robotyzacji w Polsce na rok 2021 wyniosło 56% rok do roku i wyprzedziło lidera światowego rynku robotów przemysłowych – Chiny.

Roboty przemysłowe w Polsce 

Brzmi nieprawdopodobnie? I słusznie, gdyż procenty, jak czasem w życiu, potrafią nieco naginać prawdę. Polska faktycznie znalazła się na czwartym miejscu w ujęciu światowym pod względem tempa zakupu i instalacji robotów przemysłowych, zaraz za Kanadą (66%), Włochami (65%) oraz Meksykiem (61%), jednak porównywane są tutaj ilości 3348 sztuk w Polsce do ponad 268 tys. sztuk w Chinach. Niezależnie od sporej różnicy w liczbach, nadal mamy powody do dumy! Nasz kraj bowiem wciąż jest piątym rynkiem robotyki na skalę Europy, tuż za Niemcami, Włochami, Francją i Hiszpanią, a także 15. państwem na świecie. 

REKLAMA

WYPOWIEDŹ EKSPERTA

„Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?”
Polska robotyzacja rośnie w siłę. Tak pokrótce można podsumować ostatnie wyniki zestawione w najnowszym raporcie IFR (International Federation of Robotics). Nie znaczy to jednak, że już teraz mamy się czym pochwalić na płaszczyźnie międzynarodowej. Przypomnijmy, że gdy zestawimy wskaźnik robotów przypadających na 10 tys. pracowników w Polsce, to pozostawia on w dalszym ciągu wiele do życzenia w odniesieniu do chociażby krajów Europy Środkowej. Niemniej jednak rosnąca liczba robotów w przeróżnych gałęziach naszego przemysłu świadczy między innymi o wzroście świadomości wśród przedsiębiorców, świadomości w zakresie korzyści płynących z zastosowania tego typu rozwiązań.
Podsumowując, obecna sytuacja na rynkach międzynarodowych daje nam nadzieję na co najmniej utrzymanie tempa wzrostu liczby robotów w naszym kraju. Co za tym idzie – należy spodziewać się także wzrostu konkurencyjności Polskiej gospodarki na arenie międzynarodowej.


Marcin Śleziak,
menedżer produktu
w TFM Robotics


Światowy potencjał – roboty przemysłowe 

Według raportu World Robotics 2022 miniony rok zaowocował instalacją 517 385 nowych robotów przemysłowych – jest to wzrost o 31% rok do roku i przekracza rekord sprzed pandemii w 2018 r. o 22%. W tym momencie łączna liczba robotów na całym świecie przekroczyła 3,5 miliona sztuk. A prognozy sugerują, że kolejne lata będą utrzymywać tylko rosnący trend na inwestowanie w robotykę. Globalny rynek tego sektora został wyceniony w 2021 roku na 33,90 mld USD. Według agencji ResearchAndMarkets za 3 lata niemal podwoi swoją wartość (61,09 mld USD w 2026 roku).
Czym jest to spowodowane? Zdaniem firmy Universal Robots automatyzacja procesów jest niezbędna między innymi z uwagi na malejącą liczbę wykwalifikowanych pracowników. Szacuje się, że do 2030 roku Europa straci 13,5 mln osób zdolnych do pracy, co odpowiada ponad jednej trzeciej populacji Polski. Już w 2019 roku trzy na cztery europejskie przedsiębiorstwa zajmujące się przemysłem wyrażały trudności ze znalezieniem odpowiednich kandydatów podczas rekrutacji. 

Zobacz również: CMS1: ewolucja w kierunku robotyki

WYPOWIEDŹ EKSPERTA

„Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?”
Polski rynek robotyki ma za sobą najlepszy rok w historii, a wszystkie makroczynniki wskazują, że będzie tylko lepiej. Ciągle pogłębiające się problemy z dostępnością pracowników, a w szczególności do prac monotonnych, uciążliwych i niebezpiecznych, drastycznie rosnące koszty pracy, w szcztególności minimalne wynagrodzenia, sprawiają, że polscy przedsiębiorcy będą musieli zainwestować w robotyzację lub przegrają konkurencję z firmami, które lepiej planują swój rozwój. Wiele firm rozpoczęło skracanie łańcuchów logistycznych i przeniesienie produkcji z Azji do Europy, co jest ogromną szansą rozwoju naszej gospodarki. Jednak bez automatyzacji Polska może ją utracić na rzecz krajów zachodnich.
Bardzo ważne jest, aby inwestując w robotyzację nie kierować się tylko najniższą ceną. Na uwadze trzeba mieć przede wszystkim doświadczenie dostawcy rozwiązania. Dotyczy to w szczególności firm, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z automatyzacją. Dzięki temu mogą uniknąć błędów podczas wdrożenia, a przez to zniechęcenia się do tego typu rozwiązań. Praktyka pokazuje, że większość przedsiębiorców, którzy z sukcesem wdrożyli pierwszego robota, bardzo szybko zakupuje kolejne, widząc, jak ogromne korzyści to przynosi.
 


Jakub Stec,
dyrektor sprzedaży Robotyki ABB
w Polsce


Kolejna kwestia to przyrost liczby instalowanych robotów wśród średnich i małych firm. W tendencjach dotyczących strachu przed wprowadzeniem nowych technologii i przekonania, że automatyzacja produkcji jest nieopłacalna, widoczna jest niewielka, acz stale wzrastająca zmiana.
Dodatkowym argumentem „za” jest wdrożona z początkiem ubiegłego roku w Polsce ulga na robotyzację, która uprawnia do odliczenia dodatkowo od podstawy opodatkowania 50% kosztów uzyskania przychodów poniesionych w danym roku na robotyzację. W jakim stopniu wpłynie to na krajowy rynek robotów przemysłowych, mamy nadzieję dowiedzieć się z kolejnego raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki.
 

 

 

 

 

 

 

Ręczna robota – paletyzacja. Jaki robot wybrać?

Jak wiadomo, roboty przemysłowe najczęściej sprawdzają się tam, gdzie powtarzalność łączy się z bardzo dużą dokładnością. Łatwo zaprogramować je do wykonywania danej czynności z taką samą precyzją, co dla człowieka może stać się nużące i w rezultacie obniżać jakość produktu. Z tego powodu najwięcej robotów instalowanych jest do tzw. handlingu, czyli wszystkich sytuacji związanych z bliskim transportem, przekładaniem, przenoszeniem i obsługą towarów. Według ubiegłorocznego raportu IFR, spośród 17 tys. robotów pracujących w polskich przedsiębiorstwach przemysłowych, aż 55% realizuje zadania związane właśnie z handlingiem, co mniej więcej pokrywa się z zapotrzebowaniem światowym, gdyż odpowiednio 43,2% nowych robotów trafiło do zadań związanych z tą czynnością.
Na drugim miejscu natomiast uplasowały się roboty przeysłowe służące przy procesach spawalniczych, na poziomie 19% w Polsce oraz 17,2% na świecie. Spawanie robotami jest skuteczne i znacząco usprawnia procesy.
 

WYPOWIEDŹ EKSPERTA

„Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?”
Polska jest rynkiem wschodzącym, który w obszarze automatyzacji i robotyzacji linii produkcyjnych wciąż ma bardzo duży potencjał do wykorzystania. Przeciętnie na 10 tys. pracowników zatrudnionych w światowym przemyśle przypada 141 robotów (+18 w stosunku do 2020 r.), w Europie wskaźnik wynosi średnio 129 (+11), a w Polsce 63 (+ 11). Najnowsze dane IFR świadczą o tym, że nasz kraj wciąż boryka się z niskim poziomem zagęszczenia robotów w przemyśle. Z punktu widzenia przedsiębiorstw oznacza to ograniczone możliwości nowoczesnego zarządzania i optymalizowania produkcji, a w szerszej perspektywie gospodarczej – barierę w obszarze wzmacniania konkurencyjności na arenie międzynarodowej. 
Najnowsze dane zebrane przez ekspertów IFR dowodzą również nietrafności często przyjmowanego założenia, że wyższy poziom robotyzacji w innych krajach regionu jest wynikiem wielkości branży motoryzacyjnej. Porównanie wskaźnika gęstości robotyzacji dla ogólnego przemysłu (tj. z wyłączeniem branży motoryzacyjnej) potwierdza niższe nasycenie polskich fabryk robotami przemysłowymi w porównaniu do krajów sąsiedzkich. W Polsce wskaźnik wynosi obecnie 45 (+8 w stosunku do 2020 r.)
wobec 233 (+17) w Niemczech, 81 (+13) w Czechach czy 68 (+8) na Węgrzech.
Czynnikiem, który w największym stopniu może przyczynić się do szerszego wykorzystania atutów nowoczesnych technologii w polskiej produkcji, jest wiedza. Dotyczy to zarówno świadomości przedsiębiorców na temat roli robotów i korzyści, jakie oferują, jak i doświadczenia producentów stanowisk zrobotyzowanych. Stałe poszerzanie grona firm wdrażających roboty przemysłowe, a także wzrost zakresu ich wiedzy na temat poszczególnych rozwiązań przyczyniają się do pełniejszego wykorzystania możliwości robotów w ściśle wybranych branżach i obszarach produkcji. Wdrożeniom technologii z pewnością będzie sprzyjał wzrost liczby młodych, lepiej wyedukowanych i bardziej otwartych na technologię ludzi na rynku pracy (zmiana pokoleń, młodzi ludzie nie są zainteresowani pracą w tradycyjnym modelu produkcji), chęć wprowadzenia firm w etap dynamicznego, postcovidowego odbicia, a także ulgi podatkowe, ułatwiające inwestycje w roboty w Polsce, które polski rząd przewiduje w latach 2022–2026.
 


Jędrzej Kowalczyk, prezes zarządu FANUC Polska sp. z o.o.


Automotive ustępuje elektronice, rozpędza się metalurgia – integracja robotów 

W 2021 roku na zrobotyzowanym szczycie znów znalazł się przemysł elektroniczny, w którym pojawiło się 132 tys. nowych maszyn (+21% r/r). Ta gałąź sektora wytwórczego od 2020 roku jest głównym odbiorcą robotów, którym wcześniej był przemysł motoryzacyjny (109 tys. nowych instalacji, 37%). O 57 tys. robotów wzbogacili się producenci z przemysłu metalowego i maszynowego. To duży krok dla tego sektora, gdyż wynosi aż 38%, a więc jest to najwyższy wynik wśród wszystkich analizowanych branż sektora wytwórczego. IFR uwzględniło także producentów tworzyw sztucznych i produktów chemicznych (22,5 tys.in-
stalacji, wzrost o 21%), oraz żywności i napojów (15,3 tys. instalacji, wzrost o 24%).

Przyszłość zatopiona w metalu?

International Federation of Robotics ocenia, że nasz rodzimy rynek napędzany będzie przemysłem metalowym i metalurgią. Przyczyna jest prosta – z uwagi na niską ilość zakładów przemysłowych skoncentrowanych na motoryzacji i elektronice w porównaniu do tych zajmujących się obróbką metali. Z tego samego powodu Polska posiada tak niskie zagęszczenie robotów na 10 tys. pracowników w branży przemysłowej (52 j. w 2020 r., porównując do średniej europejskiej wartości 123 j.), gdyż brakuje nam silnych, lokalnych marek w tych dwóch segmentach.
Nie mamy jednak powodów do niepokoju, ponieważ nadal spodziewany jest popyt rosnący w dwucyfrowym tempie w ciągu najbliższych kilku lat, przy zaznaczeniu IFR, że 2022 r. może przynieść chwilowo niższy wynik. 
Opracowała redakcja na podstawie raportu World Robotics 2022 (https://ifr.org/ifr-press-rel eases/news/wr-report-all-time-high-with-half-a-million-robots-installed [dostęp: 9 stycznia 2023 r.])

Sprawdź również: Rynek obrabiarek w Polsce

Przypisy