Roboty przemysłowe w Polsce
Brzmi nieprawdopodobnie? I słusznie, gdyż procenty, jak czasem w życiu, potrafią nieco naginać prawdę. Polska faktycznie znalazła się na czwartym miejscu w ujęciu światowym pod względem tempa zakupu i instalacji robotów przemysłowych, zaraz za Kanadą (66%), Włochami (65%) oraz Meksykiem (61%), jednak porównywane są tutaj ilości 3348 sztuk w Polsce do ponad 268 tys. sztuk w Chinach. Niezależnie od sporej różnicy w liczbach, nadal mamy powody do dumy! Nasz kraj bowiem wciąż jest piątym rynkiem robotyki na skalę Europy, tuż za Niemcami, Włochami, Francją i Hiszpanią, a także 15. państwem na świecie.
REKLAMA
WYPOWIEDŹ EKSPERTA „Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?” |
Światowy potencjał – roboty przemysłowe
Według raportu World Robotics 2022 miniony rok zaowocował instalacją 517 385 nowych robotów przemysłowych – jest to wzrost o 31% rok do roku i przekracza rekord sprzed pandemii w 2018 r. o 22%. W tym momencie łączna liczba robotów na całym świecie przekroczyła 3,5 miliona sztuk. A prognozy sugerują, że kolejne lata będą utrzymywać tylko rosnący trend na inwestowanie w robotykę. Globalny rynek tego sektora został wyceniony w 2021 roku na 33,90 mld USD. Według agencji ResearchAndMarkets za 3 lata niemal podwoi swoją wartość (61,09 mld USD w 2026 roku).
Czym jest to spowodowane? Zdaniem firmy Universal Robots automatyzacja procesów jest niezbędna między innymi z uwagi na malejącą liczbę wykwalifikowanych pracowników. Szacuje się, że do 2030 roku Europa straci 13,5 mln osób zdolnych do pracy, co odpowiada ponad jednej trzeciej populacji Polski. Już w 2019 roku trzy na cztery europejskie przedsiębiorstwa zajmujące się przemysłem wyrażały trudności ze znalezieniem odpowiednich kandydatów podczas rekrutacji.
Zobacz również: CMS1: ewolucja w kierunku robotyki
WYPOWIEDŹ EKSPERTA „Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?”
|
Kolejna kwestia to przyrost liczby instalowanych robotów wśród średnich i małych firm. W tendencjach dotyczących strachu przed wprowadzeniem nowych technologii i przekonania, że automatyzacja produkcji jest nieopłacalna, widoczna jest niewielka, acz stale wzrastająca zmiana.
Dodatkowym argumentem „za” jest wdrożona z początkiem ubiegłego roku w Polsce ulga na robotyzację, która uprawnia do odliczenia dodatkowo od podstawy opodatkowania 50% kosztów uzyskania przychodów poniesionych w danym roku na robotyzację. W jakim stopniu wpłynie to na krajowy rynek robotów przemysłowych, mamy nadzieję dowiedzieć się z kolejnego raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki.
Ręczna robota – paletyzacja. Jaki robot wybrać?
Jak wiadomo, roboty przemysłowe najczęściej sprawdzają się tam, gdzie powtarzalność łączy się z bardzo dużą dokładnością. Łatwo zaprogramować je do wykonywania danej czynności z taką samą precyzją, co dla człowieka może stać się nużące i w rezultacie obniżać jakość produktu. Z tego powodu najwięcej robotów instalowanych jest do tzw. handlingu, czyli wszystkich sytuacji związanych z bliskim transportem, przekładaniem, przenoszeniem i obsługą towarów. Według ubiegłorocznego raportu IFR, spośród 17 tys. robotów pracujących w polskich przedsiębiorstwach przemysłowych, aż 55% realizuje zadania związane właśnie z handlingiem, co mniej więcej pokrywa się z zapotrzebowaniem światowym, gdyż odpowiednio 43,2% nowych robotów trafiło do zadań związanych z tą czynnością.
Na drugim miejscu natomiast uplasowały się roboty przeysłowe służące przy procesach spawalniczych, na poziomie 19% w Polsce oraz 17,2% na świecie. Spawanie robotami jest skuteczne i znacząco usprawnia procesy.
WYPOWIEDŹ EKSPERTA „Gdzie w Pana/Pani opinii znajduje się teraz polska robotyzacja i jak będzie wyglądać w najbliższych latach?”
|
Automotive ustępuje elektronice, rozpędza się metalurgia – integracja robotów
W 2021 roku na zrobotyzowanym szczycie znów znalazł się przemysł elektroniczny, w którym pojawiło się 132 tys. nowych maszyn (+21% r/r). Ta gałąź sektora wytwórczego od 2020 roku jest głównym odbiorcą robotów, którym wcześniej był przemysł motoryzacyjny (109 tys. nowych instalacji, 37%). O 57 tys. robotów wzbogacili się producenci z przemysłu metalowego i maszynowego. To duży krok dla tego sektora, gdyż wynosi aż 38%, a więc jest to najwyższy wynik wśród wszystkich analizowanych branż sektora wytwórczego. IFR uwzględniło także producentów tworzyw sztucznych i produktów chemicznych (22,5 tys.in-
stalacji, wzrost o 21%), oraz żywności i napojów (15,3 tys. instalacji, wzrost o 24%).
Przyszłość zatopiona w metalu?
International Federation of Robotics ocenia, że nasz rodzimy rynek napędzany będzie przemysłem metalowym i metalurgią. Przyczyna jest prosta – z uwagi na niską ilość zakładów przemysłowych skoncentrowanych na motoryzacji i elektronice w porównaniu do tych zajmujących się obróbką metali. Z tego samego powodu Polska posiada tak niskie zagęszczenie robotów na 10 tys. pracowników w branży przemysłowej (52 j. w 2020 r., porównując do średniej europejskiej wartości 123 j.), gdyż brakuje nam silnych, lokalnych marek w tych dwóch segmentach.
Nie mamy jednak powodów do niepokoju, ponieważ nadal spodziewany jest popyt rosnący w dwucyfrowym tempie w ciągu najbliższych kilku lat, przy zaznaczeniu IFR, że 2022 r. może przynieść chwilowo niższy wynik.
Opracowała redakcja na podstawie raportu World Robotics 2022 (https://ifr.org/ifr-press-rel eases/news/wr-report-all-time-high-with-half-a-million-robots-installed [dostęp: 9 stycznia 2023 r.])
Sprawdź również: Rynek obrabiarek w Polsce