Do czysta. Jaką technologię czyszczenia maszyn stosować?

Artykuły Komentarze ekspertów

Narzędzia ręczne, myjki ciśnieniowe, piaskowanie, a może ultradźwięki lub suchy lód? Wybór metod czyszczenia maszyn i urządzeń jest bardzo szeroki. Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady, na które warto zwrócić uwagę, zanim podejmie się decyzję o czyszczeniu poszczególnych powierzchni. Tym bardziej że czynników decydujących o zastosowaniu takiego czy innego rozwiązania jest wiele.

Czystość maszyn przemysłowych to nie tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim sposób na zachowanie ich w dobrej kondycji technicznej. Dlatego podstawowym kryterium wyboru stosowanej metody powinna być dokładność procesu czyszczenia oraz jego wpływ na poszczególne elementy urządzenia.

REKLAMA

Chemia do lamusa

Czyszczenie maszyn za pomocą ręcznych narzędzi i środków chemicznych odchodzi w przeszłość. Ryzyko uszkodzenia coraz bardziej precyzyjnych elementów maszyny przez elektronarzędzia oraz niebezpieczeństwo związane ze stosowaniem rozpuszczalników i mocnych detergentów skłaniają osoby odpowiedzialne za utrzymanie w czystości maszyn do poszukiwania nowszych rozwiązań. Coraz bardziej istotnym elementem jest także wpływ metod czyszczenia na środowisko i problematyczne, a co za tym idzie kosztowne pozbywanie się szkodliwych odpadów.

Najczęstszą metodę czyszczenia maszyn stanowi mycie wysokociśnieniowe . Środkiem myjącym jest tu wyrzucany pod dużym ciśnieniem strumień wody, czasem z dodatkiem detergentu. Zaletą jest szeroki dostęp do relatywnie tanich urządzeń i szybkość samego procesu mycia. Jednak zakres zastosowania tej technologii jest ściśle ograniczony. Duża ilość wody zużywanej do mycia oznacza sporą ilość ścieków, które trzeba na bieżąco odprowadzać. Ścieki te zawierają nie tylko detergenty, ale i usunięte z maszyn zanieczyszczenia, co pod względem ekologicznym jest bardzo niekorzystnym czynnikiem. Ponadto woda może powodować korozję niezabezpieczonych lub uszkodzonych powierzchni, a także awarie elementów elektrycznych i elektronicznych. Stosowanie więc tej metody w przypadku maszyn wyposażonych w silniki elektryczne wiąże się z dużym ryzykiem.

Para w ruch

Rozwinięciem tej metody jest myjnia parowa . W tym przypadku środek myjący stanowi para wodna pod wysokim ciśnieniem, która z powodzeniem radzi sobie z usuwaniem smarów, tłuszczu, rozmaitych osadów. Takie rozwiązanie jest znacznie bardziej ekologiczne niż inne metody sprzątania. W procesie nie wykorzystuje się w ogóle detergentów albo czyni się to w bardzo ograniczonym zakresie, a ilość produkowanych ścieków jest znikoma. Oznacza to również znaczną optymalizację kosztów w przypadku sprzątania pomieszczeń o dużym metrażu.

Według zapewnień producentów tego typu myjni – są one bardzo dobrym rozwiązaniem do czyszczenia dużych i ciężkich części maszyn, turbin, elementów mechanicznych czy silników. Przemysłowe myjnie parowe umożliwiają również czyszczenie maszyn przemysłowych oraz zarówno metalowych, jak i plastikowych części mechanizmów. Jak zapewniają producenci – para o odpowiednio dobranej mocy i temperaturze nie uszkadza czyszczonych maszyn, a cały proces trwa na tyle krótko, że nie powoduje przestojów w pracy zakładu. Mała ilość wody, jaka wydziela się w czasie czyszczenia, ma być natomiast gwarancją bezpieczeństwa układów elektronicznych.

Para wykorzystywana do sprzątania może osiągać bardzo wysoką temperaturę – nawet powyżej 130°C. W tych warunkach giną wszelkie zarazki, bakterie, wirusy i inne mikroorganizmy, które mogą mieć szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie. Ponadto para nie powoduje alergii, podrażnień, nie zawiera żadnych szkodliwych substancji, może być zatem wykorzystywana w zakładach o dowolnej specjalności – w tym w zakładach spożywczych i zajmujących się przetwórstwem.

Wziąć to na zimno

Jednak nie tylko wysokie temperatury są wykorzystywane w procesach czyszczenia maszyn. Coraz większą popularnością cieszą się metody wykorzystujące suchy lód, czyli dwutlenek węgla w formie stałej. Technologia czyszczenia strumieniem suchego lodu opiera się na energii kinetycznej cząstek suchego lodu, szoku termicznym oraz sublimacji zestalonego dwutlenku węgla. Technologia ta jest doskonałą alternatywą dla tradycyjnego piaskowania, ponieważ nie powoduje abrazyjnego zużycia czyszczonych powierzchni oraz – co najważniejsze – nie pozostawia dodatkowych odpadów.

Suchy lód to dwutlenek węgla w fazie stałej, który w warunkach normalnych przechodzi całkowicie w stan gazowy, pobierając ciepło z otoczenia. Jest produktem bezwonnym, bez smaku, nietoksycznym, o temperaturze sublimacji (przechodzenia ze stanu stałego w gazowy bez pośredniego stanu ciekłego) wynoszącej -78°C. Zetknięcie się granulatu CO2 o temperaturze -79°C z powierzchnią, dzięki różnicy temperatur i energii kinetycznej, powoduje utratę elastyczności oraz pęknięcie powłoki zabrudzenia, rdzy lub lakieru. Kolejne cząstki granulatu wdzierają się do szczelin w pękniętej powłoce i przechodzą tam ze stanu stałego w gazowy, zwiększając objętość 400 razy, co powoduje „wysadzenie” brudu, rdzy lub lakieru, czyli w efekcie powłoka, która miała być usunięta, zostaje odspojona. Strumień granulatu suchego lodu (CO2) podawany przez dyszę osiąga prędkość dźwięku. Optymalizacja przepływu powietrza sprawia, że nawet niewielka ilość sprzężonego powietrza zapewnia bardzo dobre rezultaty czyszczenia. Czyszczenie suchym lodem nie wpływa negatywnie na czyszczoną powierzchnię. Ponieważ metoda ta nie jest korozyjna i tylko w minimalnym stopniu abrazyjna, urządzenia Ice Blaster mogą czyścić np. delikatne powierzchnie aut. Użytkownik nie ponosi przy tym kosztów dodatkowego ścierniwa i środków chemicznych oraz związanych z tym kosztów usuwania odpadów. Nie ma również kłopotów z odprowadzaniem zanieczyszczonej wody.

Ciśnienie i zużycie granulatu, w zależności od modelu urządzenia, można regulować w przedziale od 0,2 do 1,6 MPa, od 15 do 120 kg/h.

Technologię tę rozwija m.in. firma Kärcher jako rozwiązanie do czyszczenia powierzchni z nawarstwień lakieru, rdzy czy farby. To mało inwazyjna metoda strumieniowa, w której jako czynnika roboczego używa się granulatu suchego lodu (CO2). Jest to metoda bardzo efektywna przy usuwaniu z powierzchni zarówno farb, lakierów, silikonu i śladów po gumie, jak i oleju, tłuszczu, smoły, bitumu, brudu, a nawet atramentu, żywicy, klejów, wosków, gumy do żucia, graffiti i innych. Może być więc wykorzystywana do oczyszczania tak blach maszyn ze starych lakierów lub rdzy, jak i części silnika, elementów narzędzi i maszyn czy posadzki.

Soda pod ciśnieniem

Do usuwania farb i lakierów oraz czyszczenia maszyn stosowana jest również soda oczyszczona, którą natryskuje się pod wysokim ciśnieniem. Wyrzut strumienia o wysokiej prędkości, która dochodzi do 965 km/h, powoduje, że czyściwo ma większą energię kinetyczną. Dzięki temu skuteczniej rozbija cząstki zabrudzenia lub farby, odspajając je od materiału. W zależności od rodzaju wykorzystanej sody możemy uzyskać po czyszczeniu powierzchnię gładką lub chropowatą, przygotowaną do nakładania farb bądź klejów. 

Jeżeli zależy nam wyłącznie na usunięciu zanieczyszczeń lub powłoki lakierniczej, należy wykorzystać sodę przeznaczoną do metody delikatnej. Czyściwo zlikwiduje warstwę zanieczyszczeń, pozostawiając gładką powierzchnię. Soda stosowana jest m.in. do usuwania graffiti z szyb bez ryzyka zmatowienia szkła. Metoda ta sprawdza się również w oczyszczaniu elementów wrażliwych na temperaturę. Sodowanie delikatne nie powoduje bowiem ani wzrostu temperatury, ani zamrożenia elementu. Ma to chronić delikatne komponenty maszyn przed uszkodzeniami w wyniku mikropęknięć lub szoku termicznego.

Metoda mocna pozostawia oczyszczoną powierzchnię chropowatą. To uszorstnienie nie jest tak mocne, jak w przypadku piaskowania, ale temperatura czyszczonego materiału (podobnie jak w przypadku piaskowania) wyraźnie wzrasta i może spowodować wygięcie cienkiej blachy.

Należy również pamiętać, że o ile samo czyściwo stosowane w przypadku sodowania jest ekologiczne, o tyle proces ten generuje znacznie więcej odpadów niż czyszczenie suchym lodem. Soda jest łatwo rozpuszczalna w wodzie i nieszkodliwa dla środowiska, przez co znacznie łatwiej ją usunąć niż piasek zużyty w czasie piaskowania. Podejmując decyzję o wyborze metody, warto wziąć również pod uwagę czas potrzebny na usunięcie zanieczyszczeń.

Komentarz eksperta


Małgorzata Tomczyk
dyrektor operacyjny, Bio-Circle
Surface Technology Sp. z o.o.
Czy w dzisiejszych czasach chemia odchodzi do lamusa?

Uważam, że jest wprost przeciwnie! To prawda, że kończy się era tradycyjnych środków czyszczących. Współcześni użytkownicy przestają akceptować szkodliwe środki oparte na rozpuszczalnikach, silnie kwaśnie czy alkaliczne. Powodów jest wiele, jak choćby ich negatywne działanie na ludzkie zdrowie, zagrożenia, jakie powodują oraz koszty utylizacji powstałych odpadów.

Jednocześnie rozpoczęła się dla chemii nowa epoka. Nowoczesne płyny obalają mit chemii szkodliwej i niebezpiecznej. Swoją skuteczność zawdzięczają innowacyjnym, bezpiecznym związkom oraz naturalnym ekstraktom pochodzącym z recyklingu. Są oparte na wodzie, mają odczyn neutralny lub bliski neutralnemu, zawierają też inhibitory korozji. Niektóre, w połączeniu z odpowiednią technologią, mają nawet zdolność oczyszczania się, co wielokrotnie zmniejsza ilość generowanych odpadów.

A skuteczność? Przyzwyczajeni do „starej” chemii użytkownicy często nie wierzą, że środki bezpieczne mogą skutecznością i szybkością działania dorównać tak zwanej tradycyjnej chemii. Tymczasem mogą ją nawet przewyższać! Trzeba się o tym przekonać na własne oczy – zapraszam do testowania bezpiecznej, nowoczesnej chemii od Bio-Circle.

 

Przypisy